Trzeba coś myśleć, gdy spadają ostatnie barwne liście z drzew
zanim przyjdzie zimny i złowrogi podmuch, ostatni raz je podniesie
zawirują, opadną w błoto, odlecą w nieznane.
Trzeba coś powiedzieć, gdy kradną ostatnie barwy, radośnie na słońcu
mieniące się różnorodnością i w ciepłym letnim wietrze obracające się
każdy w innym kierunku, teraz opadłe, uporządkowane leżą w kopcach.
Za każdym podmuchem odchodzi beztroskie lato, kiedy można było
bezkarnie zbyt dużo marzyć, mieć plany na przyszłość,
i całkiem można było zapomnieć o jesieni.
Jak inaczej pomyśleć o złodziejach tych wspomnień, nadchodzą.
Kradnąc liść za liściem, jabłko za jabłkiem, smak za smakiem.
Odbierają marzenia, przynoszą strach, błoto i szarugę.
Przepędzić trzeba jak muchy, tych co zatruwać będą
niepokojem, mieszać pomiędzy tym co żywe jeszcze
a zgniłymi odpadami naszej chciwości.
#Paryż #Beirut #WszystkieInneMiejsca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz